Jeepem do Norwegii !!!


Cześć i czołem, wyprawa do Norwegii już za nami. Czas na podsumowanie tej wspaniałej przygody. 

Chciałbym podzielić ten post na dwa wątki, jeden to wątek „finansowy” drugi natomiast to wątek turystyczno „doznaniowy” 🙂 Norwegia od lat była w moim scopie miejsc, do których muszę dotrzeć i je zobaczyć (oczywiście jeep-em). Ostatnimi czasy nadarzyła się takowa okazja, szkoda było z niej nie skorzystać 😉

Wyruszyliśmy z Warszawy na początku czerwca. Trasa przez nas wytyczona przebiegała przez Polskę -> Niemcy -> Danię -> Norwegię. Wracaliśmy przez Danię i Niemcy, ale to później 😉


Przez Polskę przejechaliśmy dosyć sprawnie, autostrada A2, 104PLN i Frankfurt nad Odrą. Przez Niemcy również dosyć sprawnie, hotel w Niemczech zresztą bardzo OK. Rano śniadanie i droga na Danię. Co do Danii, muszę tu napisać kilka słów. Wiadomo autostrady niemieckie są już „kultowe”, brak ograniczeń prędkości, oczywiście nie wszędzie ale takie możliwości są. A Dania, no cóż tu się mega zdziwiłem (byłem pierwszy raz w tym pięknym kraju) ponieważ autostrady i ich infrastruktura są naprawdę super. Powiedział bym nawet, że jeździ się dużo wygodniej niż w Niemczech. Bardzo wygodne zjazdy z autostrad, świetna infrastruktura stacji benzynowych i MOP-ów sprawia, że jazda po tym kraju jest naprawdę wygodna. Ale zostawmy już Danię 😉 Przez Danię kierowaliśmy się na prom w miejscowości Hirshals. Promy do Norwegii kursują mniej więcej co 3h (w zależności od dnia tygodnia). My płyneliśmy w niedzielę, promów było znacznie mniej. Nasz wypływał z Hirshals o godzinie 21:15. Prom do Norwegii, dokładnie do Kristiansand płynie 3h 15 minut. Kristiansand było dla nas miejscem kilkudniowego odpoczynku i czasem ładowania naszych akumulatorów 😉 Muszę również powiedzieć, że klimat Norwegii bardzo nam sprzyjał. Wyjeżdżając z Polski temperatura panująca w naszym kraju była na poziomie 24-26 stopni. W Kristiansand zjeżdżając z promu na termometrze mieliśmy 9 stopni. 

Podobno tegoroczne temperatury w Norwegii w czerwcu były jednymi z najwyższych od wielu wielu lat. Sami Norwedzy chodzili po mieście w krótkich koszulkach i krótkich spodniach kiedy na termometrze w dzień było 18 stopni. Dodatkowo co nie jest bezznaczenia dla funkcjonowania w tym pięknym kraju jest inny czas zachodu słońca. Słońce podczas naszego pobytu zachodziło po godzinie 23.00. Wschód normalnie tak jak u nas po godzinie 4.00. Zatem po kilku dniach nasze zegary biologiczne lekko się pogubiły :). Kładziesz się spać w granicach północy a za 4 godziny budzie cię słońce :). Na szczęście mieliśmy grube zasłony i w ten sposób niwelowaliśmy ten delikatny dyskomfort.

Podczas tego pobytu w Norwegii udało się nam przejechać z Kristiansand przepiękną malowniczą trasą do Bergen. Klika zdjęć powyżej z tej trasy. Drogi w Norwegii są naprawdę świetnej jakości, ale trzeba też zwrócić uwagę na to że wybrana przez nas trasa widokowa, nie jest trasą „autostradową” to raczej taka nasza stara ekspresówka, z niezliczoną ilością mostów i tuneli. Najdłuższy tunel który jest na tej trasie ma 21 km. Jego konstrukcja jest bardzo ciekawa. 10 km zjeżdżasz w dół i ponad 10 podjeżdżasz do góry. Nachylenie zjazdu i podjazdu to około 15%. Już dawno na moim 3.0 CRD wskazówka temperatury nie powędrowała ponad 90C, w tym tunelu nie miała z tym problemu ;). 

Teraz trochę o samym podróżowaniu po Norwegii. Drogi i infrastruktura rewelacja. MOPy Norweskie to wyższy poziom. Nawet nasi zachodni sąsiedzi powinni się w tej kwestii od Norwegów sporo nauczyć. I tu muszę pochwalić nas Polaków, bo nasza infrastruktura drogowa jest naprawdę na tle innych krajów Europy Zachodniej super. Ale nie o naszej infrastrukturze drogowej jest ten blog :). Tak więc podróżowanie po Norwegii to czysta przyjemność, pod warunkiem że lubisz jeździć wolno albo bardzo wolno :). Tak niestety ale jeżdżenie po tym kraju to bardzo często wielkie wyzwanie, szczególnie dla osób z wysokim „temperamentem” 🙂 Na trasie którą widzisz na mapie powyżej są odcinki z dopuszczalną prędkością 30km/h np.: na odcinku 8km 🙂 Zatem ogrom cierpliwości i do przodu. 

Co do kosztów podróżowania po tym pięknym kraju. Ceny ON, w granicach 20, 21 NOK to przy obecnym bardzo fajnym kursie NOK do PLN cena za litr ON to 7,30 PLN. Inne koszty, taki jak promy czy niektóre kawałki autostrad oraz tunele są mi jeszcze nie znane, ponieważ czekam na podsumowanie tychże i opłatę zbiorczą 🙂 Jak przyjdzie do mnie faktura, to się z Wami podzielę. 

Podsumowując ten post muszę stwierdzić jedno. Norwegia to piękny kraj w którym człowiek może odpocząć i złapać dystans do siebie i otaczającego go świata. Polecam z całą mocą 😀